Polacy w Algierii Data wstawienia: 10 lutego, 2022 Algieria jest największym w Afryce państwem, położona w północnej części kontynentu nad Morzem Śródziemnym, między Marokiem, Libią i Tunezją, zajmuje obszar 2 381 741km kw. i ma 42 mln ludności (głównie Arabowie), stolicą jest Algier. Znaczną część obszaru Algierii zajmują wchodzące w skład Sahary pustynie oraz półpustynie. Od 1519 roku ziemie Algierii były pod panowaniem tureckim, a od początku XVIII w. były rządzone przez lokalnych kacyków. W 1830 roku Francuzi zdobyli Algier i do 1847 roku opanowali cały obszar kraju. Rząd francuski przyznał Algierii status osadniczego terytorium zamorskiego Francji i od lat 40. XIX wieku prowadził akcję osadniczą. W 1960 roku w Algierii mieszkało ponad milion Francuzów, którzy stanowili 10% ludności kraju. Przeciwko francuskiej kolonizacji kraju występowała miejscowa ludność, szczególnie po II wojnie światowej. W 1954 roku Komitet Rewolucyjny Jedności i Akcji (CRUA) zorganizował antyfrancuskie powstanie i przekształcił się we Front Wyzwolenia Narodowego. Powstanie objęło cały kraj i Francuzom trudno było opanować sytuację. W 1962 roku przedstawiciele Frontu Wyzwolenia Narodowego i rządu Francji podpisali układ w Évian-les-Bains, na mocy którego proklamowano niepodległość republiki. ………. Jak pisze zasłużony historyk Polaków na świecie, prof. Jacek Knopek w Encyklopedii polskiej emigracji i Polonii, pierwsze kontakty Polaków z Algierią miały miejsce w okresie Polski przedrozbiorowej za pośrednictwem rycerzy służących w szeregach Zakonu Maltańskiego, którzy wyprawiali się do potów północnoafrykańskich przeciwko piratom arabskim. Ponadto Polacy niekiedy dostawali się do muzułmańskiej niewoli w wyniku przechwytywania statków gdańskich na Morzu Śródziemnym przez algierskich korsarzy. 16 sierpnia 1775 roku np. polscy księża trynitarze wykupili w Algierze z rąk piratów arabskich marynarzy gdańskich Jana Rakowieckiego i Domańskiego. Po upadku Powstania Listopadowego na ziemiach zaboru rosyjskiego w 1830-31 roku, kraj opuściło około 10 000 Polaków – emigrantów politycznych. Większość z nich znalazła schronienie we Francji. To byli wojskowi i bardzo dużo przedstawicieli inteligencji. Władze francuskie, nie chcą utrzymywać oddziałów polskich we Francji, zdecydowały się na wcielenie pewnej ilości Polaków żołnierzy-emigrantów do Legii Cudzoziemskiej w Północnej Afryce, a więc także w zajętej wówczas przez Francję Algierii, że będą oni sformowani w oddzielny legion polski pod polską komendą i z polskimi znakami. Orędownikiem tej koncepcji był generał Józef Bem. Do realizacji planu nie doszło jednak wskutek oporu sfer emigracyjnych, które były przeciwne walce Polaków o obcą sprawę, oraz wskutek opinii szerokich rzesz społeczeństwa francuskiego, które darzyło Polaków sympatią i było przeciwne bezceremonialnym metodom, jakie władze francuskie chciały stosować przy tworzeniu legionu. Po pewnym jednak czasie doszło do realizacji koncepcji na innej płaszczyźnie. Szereg żołnierzy i oficerów polskich znużonych bezczynnością we francuskich „depot” dla nich stworzonych, które nie mieli prawa opuszczać bez zezwolenia (tak było do 1839 r., wolność osiedlania się na terytorium całej Francji otrzymali Polacy dopiero w 1848 r.) zaczęło wstępować do Legii Cudzoziemskiej ochotniczo, aby wyrwać się z tych obozów – de facto więzień. Dołączyli do nich niektórzy żołnierze emigracji, wydaleni przez Austrię i Prusy. W ten sposób do francuskiej Afryki Północnej przybyło około 500 Polaków, w czym 400 żołnierzy i 20 oficerów (inne źródła podają 684 żołnierzy). Pierwsi ochotnicy do Legii Cudzoziemskiej wypłynęli do Algierii z Tulonu jesienią 1832 roku. Większość z nich kierowano do Kabylii - w północno-zachodniej Algierii. W ramach Legii z pierwszych grup utworzono batalion polski, złożony z 6 kompanii, pod dowództwem majora Tadeusza Horaina. Oddział polski zdobył sobie wielkie uznanie dowódców i władz francuskich, jako zdyscyplinowany, bitny i stojący wysoko pod względem moralnym. W wyniku walk z Arabami wykruszyły szeregi polskiego batalionu Legii. Zginęło 30 polskich legionistów, między innymi Tadeusz Horain, dowódca oddziału, już wówczas w stopniu pułkownika. W bitwach odznaczyli się także por. Borkowski, kpt. Guacz, por. Huczkowski oraz brat dowódcy oddziału polskiego mjr. Horain, który był również oficerem sztabu Legii. Ludwik Bystrzanowski, blisko związany z księciem Adamem Jerzym Czartoryskim, na początku 1840 roku udał się do Algierii, by wziąć udział w wyprawie przeciwko Abd-el-Kaderowi i nauczyć się tam sztuki wojny podjazdowej, z myślą o ewentualnym wykorzystaniu jej w Polsce. Owocem tego pobytu w Algierii była jego napisana po polsku książka O Algieryi, a głównie o przypadkach zaszłych w tym kraju od zajęcia onego przez Francuzów, która najpierw ukazała się w Lipsku w 1846 roku, a następnie w Brukseli w 1862 roku. Był on pierwszym polskim autorem piszącym o Tuaregach z algierskiej Sahary. Żołnierzami Legii Cudzoziemskiej w Algierii było trzech innych znanych Polaków – Zachariasz Dziewoński, Feliks Kozubowski i Jerzy Grobicki. Zachariasz Dziewoński (1802-1872), był lekarzem (chirurg), majorem wojsk polskich z Powstania Listopadowego 1830-31. Po upadku powstania udał się na emigrację do Francji i około 1840 roku wstąpił do Legii Cudzoziemskiej – jego pułk stacjonował w Bougie w Algierii. Walczył we wszystkich afrykańskich kampaniach legii w latach 1840-1853. Podczas wojny krymskiej służył w 68 Pułku Piechoty Liniowej. Po wojnie powrócił do Algierii. Był człowiekiem powszechnie szanowanym, bezinteresownym, chętnie niosącym pomoc chorym. Szczególnie zaangażował się w zwalczanie epidemii cholery w Algierze w 1866 – otrzymał wtedy jako dowód wdzięczności szpadę honorową wysadzaną drogimi kamieniami. W podobny sposób został uhonorowany przez mieszkańców miasta Sidi-Bel-Aby. Był starszym lekarzem I-klasy w 4 pułku artylerii. Został odznaczony krzyżem kawaleryjskim Legii Honorowej. Zmarł 5 marca 1872 roku w Oranie. W tymże roku wyjechał na leczenie do Algierii Hipolit Milewski h. Korwin (1848-1932), polski ziemianin, pisarz i komentator polityczny, francuski doktor praw, członek rosyjskiej Rady Państwa, krajowiec, inicjator budowy Teatru Polskiego w Wilnie w 1907 roku. Feliks Kozubowski (1842-1907) był żołnierzem Legii Cudzoziemskiej w latach 1867-75 i brał udział w walkach z Arabami w Algierii, a następnie w Meksyku. Wrócił do Polski w 1875 roku i stał się znanym literatem i publicystą, autorem powieści, opowiadań, poematów oraz poezji. Pod pseudonimem Zygmunt Grabowski ogłosił swe wspomnienia z Legii Cudzoziemskiej w książce Trzy lata w Algierze (1895). Jerzy Grobicki (1891-1972) był żołnierzem Legii Cudzoziemskiej w latach 1906-07 był, następnie oficer kawalerii cesarskiej i królewskiej armii (austriackiej), pułkownik Wojska Polskiego II RP i Polskich Sił Zbrojnych na Zachodzie, mianowany generałem brygady przez władze RP na uchodźstwie, uczestnik walk o niepodległość Polski w I i II wojnie światowej oraz wojnie z bolszewikami, „zagończyk”. W pierwszych 50 latach istnienia Legii Cudzoziemskiej w jej szeregach służyło nie mniej jak 1608 Polaków. Polscy ochotnicy w szeregach Legii Cudzoziemskiej przebywali w garnizonach na terenie Algierii do 1935 roku, kiedy to Francja przeniosła Legię i oddział polski z Afryki do targanej wojną domową Hiszpanii (Bolesław Wierzbiański Polacy w świecie 1947). W Algierze w latach 1833-38 przebywał i walczył jako oficer w szeregach francuskich, były oficer wojsk polskich, powstaniec listopadowy, syn Napoleona i Marii Walewskiej, Aleksander Colonna-Walewski (1810-1868), najpierw, przed uzyskaniem obywatelstwa, jako kapitan Legii Cudzoziemskiej (1833), następnie w wojsku regularnym: II Pułku Szaserów Afrykańskich (1833-35), na koniec w IV Pułku Huzarów (od 1 lutego 1835). Później był on w latach 1855–60 ministrem spraw zagranicznych Cesarstwa Francji i w tej roli sygnatariuszem traktatu paryskiego kończącego wojnę krymską, w latach 1860–63 ministrem kultury i sztuki Francji, i na koniec marszałkiem Zgromadzenia Narodowego 1985-67. Syn księcia Józefa, Józef Karol Poniatowski, jako oficer francuski brał udział w toczonej tu wojnie kolonialnej i zginął w walkach pod Tlemcen 19 lutego 1855 roku (pochowany w Oranie). Zapewne polskiego pochodzenia był kapitan Ksawery Przeździecki, dowódca posterunku wojskowego w Aoulef – w sercu algierskiej Sahary, autor opracowania Les Touareg Hoggar et la Paix Française z 1938 r. (liczący 68 stron rękopis znajduje się w archiwach Centre des Hautes Études Administratives sur l’Afrique et l’Asie Modernes w Paryżu) i kilku artykułów opublikowanych na łamach „Bulletin de Liaison Saharienne” (Adam Rybiński). Od 1833 roku władze francuskie kierowały do Legii Cudzoziemskiej w Afryce albo jako osadników w Algierii, którą Francja postanowiła skolonizować, tych wszystkich Polaków, którzy zgłaszali się do francuskich placówek dyplomatycznych z prośbą o wizy. W ten sposób władze francuskie zapoczątkowały kolonizację Algierii przez Polaków. W latach 40. XIX w. działacze polskiej emigracji w Paryżu Wacław Jabłonowski, Józef Wiktor Tański i Jan Czyński zajmowali się teoretycznie osadnictwem polskim w Algierii. Jednak wszelkie jej próby zakończyły się fiaskiem, gdyż nie miało ono poparcia kierownictwa emigracji polskiej w Paryżu. Jak pisze Jacek Knopek, w latach 1833-49 przybyły trzy transporty Polaków-kolonistów do Algierii na okrętach „Regina” – 29 osób (1833), „Guerriere” - 79 osób (1836) i „Gian Mateo” – 202 osoby (1849). Teofil Światopełk Mirski, były pisarz w sądzie w Augustowskiem i dowódca sformowanego przez siebie oddziału podczas Powstania Listopadowego (1830-31), chyba dlatego, że podawał się za księcia i generał wojsk polskich, uzyskał duże latyfundium ziemskie Koło Mitidży, „które rozwinęło produkcję rolno-spożywczą. Ale Teofil Mirski starał się też, aby to była platforma dialogu międzykulturowego między Europejczykami a muzułmanami, dialogu między religiami. Budował meczety, kościoły, szkoły. Tak więc rzeczywiście jak na standardy dziewiętnastowieczne był swego rodzaju prekursorem i, powiedzmy, przeciwnikiem zderzenia cywilizacji, którego doświadczamy w chwili obecnej” (Witold Spirydowicz Posiedzenie Komisji Spraw Zagranicznych i Unii Europejskiej (nr 35) w dniu 11-05-2016). Mimo pewnych sukcesów dotyczących rolnictwa, działalność prowadzona przez Mirskiego przez 8 lat, nie wspierana przez polskich liderów w Paryżu skończyła się bankructwem. Poza tą nieudaną próbą nie było planowego osadnictwa polskiego w Algierii. W ogóle napływ Polaków tutaj był bardzo mały. W latach 1832-56 przebywało tu około 450-500 Polaków. Polacy osiadli w Algierii reprezentowali pięć grup zawodowych: robotnicy (100 osób), urzędnicy zatrudnieni we francuskiej administracji (ok. 70 osób), kupcy, właściciele niewielkich przedsiębiorstw i osadnicy (rolnicy). Znani Polacy w ówczesnej Algierii to: znany z swej działalności w Egipcie, Afryce, Francji i Hiszpanii inżynier Tomasz Bartmański, który w 1836 roku brał udział w budowie portu w Algierze, głośny później inżynier w Peru Ernest Malinowski, który w latach 1839-40 pracował przy rozbudowie tego portu, inżynier górnictwa Ludwik Nabielak był w latach 1855-56 dyrektorem kopalni miedzi w Muzaja oraz powstaniec listopadowy Karol Jan Arnd (zm. w Algierze w 1886), który był dyrektorem zakładu kolonów w Philippeville (dziś Sukajkida albo Sakikda), potem urzędnik w policji centralnej w Algierze i archiwista departamentowy w tym mieście, jak również jago brat Piotr Arnd (urzędnik w prefekturze), Józef Badyński, Józef Ekelt, Marceli Sierzputowski, Zachariasz Dziewoński, Wincenty i Leon Mazurkiewicz, Teofil Górski, Julian Godlewski, Antoni Kulczewski, Rudolf Malinowski (J. Knopek). Uczestnik Powstania Listopadowego 1830-31, filozof i działacz emigracyjny mieszkający w Szwajcarii od 1851 roku Henryk Michał Kamieński, okres zimowy w tym kraju spędzał w Algierii, zmarł w Algierze w 1865 roku. Również w Algierii – w Mustapha Superieur zmarł w 1882 roku lekarz i znany uczestnik Powstania Styczniowego 1863-64 Edward Landowski, który zamieszkał w Mustapha Superieur w 1879 roku, gdzie otworzył zakład hydroterapeutyczny i prowadził badania porównawcze z zakresu medycyny, za które został członkiem towarzystwa lekarskiego i Societe d’ Anthropologie. Z kolei w 1867 roku członkiem Akademii Hippone w Algierze został polski zoolog i ornitolog Władysław Taczanowski. W Algierze urodził się Antoni Dębczyński (1893-1954), jeden z pionierów polskiej działalności w Afryce Równikowej, m.in. w latach 1924-27 w Kongo belgijskim kierownik sekcji eksploatacyjnego przedsiębiorstwa Huileries du Congo Belge. Pierwszy Polak, który osiadł wśród prymitywnego szczepu Baszilele. Autor książki Dwa lata w Congo (Warszawa 1928); w 1990 roku Ossolinemu wrocławskie wydało w opracowaniu Antoniego Kuczyńskiego książkę pt. Wśród buszu i czarowników - antologia polskich relacji o ludach Afryki, w której została zamieszczona również relacja Antoniego Dębczyńskiego pt. „Osiedliłem się wśród szczepów kongolańskich, aby z nimi pracować, nimi kierować…”. Francuski duchowny, arcybiskup katolicki Algieru w latach 1867-84 Charles Lavigerie (1825-1892), od 1882 roku pierwszy kardynał Afryki, a od 1884 roku arcybiskupem Kartaginy i prymas Afryki, założył w Algierze w 1868 roku zgromadzenie zakonne Ojcowie Biali, Zgromadzenie Misjonarzy Afryki (MAfr) o pod Algierem jego seminarium zakonne. Na przełomie XIX i XX w. kształciło się w nich czterech Polaków: Franciszek Cherniewski, Piotr Chwilewski, Stanisław Nowicki i Rudolf Nowowiejski. Z tej czwórki ukończył je jedynie o. Rudolf Nowowiejski, który później pracował w Tunezji. Kolejny polski ojciec biały, Dariusz Zieliński, pojawił się tu dopiero w latach dziewięćdziesiątych XX w. W Algierii nie zabrakło również polskich podróżników i badaczy, a nawet pierwszych turystów oraz innych Polaków. Pierwszym polskim podróżnikiem w Algierii i orientalistą był pochodzący z Powiśla Adam Sierakowski (1846 – 1912), który w 1869 i 1909–10 odbył podróże do Algierii i Tunisu, gdzie badał górskie szczepy Berberów. Owocem tej pierwszej podróży była monografia o ludach i językach berberskich pt. Das Schaui, Ein Beitrag zur Berberischen Sprachen- und Völkerkunde (1871). W 1886 roku przez kilka miesięcy przebywał w Algierii i dwa lata później wydał w Krakowie zbiór szkiców zatytułowany Z Algieryi. Przyroda i ludzie Józef Rostafiński (1850 - 1928), botanik, w późniejszych latach profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego, członek Polskiej Akademii Umiejętności, pionier polskiej florystyki. W 1912 roku wicekonsulem Rosji carskiej w Algierze został Zygmunt Smogorzewski (1884 - 1931), polski arabista i orientalista, dyplomata, przed wojną profesor polskiego Uniwersytetu Jana Kazimierza we Lwowie, gdzie w 1922 roku był współzałożycielem Polskiego Towarzystwa Orientalistycznego. Odbył on studia z zakresu filologii arabsko-persko-turecko-tatarskiej. Dlatego podczas pracy w Algierze podjął badania językoznawcze w krajach Maghrebu, tj. w Maroku, Algierii i Tunezji. Pierwszą wyprawę odbył w 1913 roku, jednak prawdziwy rozgłos przyniosły mu ekspedycje przeprowadzone już w czasie II Rzeczypospolitej. W 1926 roku wydał cenną pracę pt. Źródła abadyckie do historji islamu. Kolejnym polskim badaczem Algierii był Józef Stanisław Czekalski (1895 - 1976), geograf, geolog, etnograf, kartograf, po wojnie profesor Uniwersytetu Poznańskiego. W 1925 roku jako stypendysta polskiej Fundacji Kultury Narodowej prowadził badania na Saharze, a następnie pracuje na uniwersytetach Algieru, Grenoble i Paryża. Na Uniwersytecie Poznańskim w 1931 roku doktoryzował się na podstawie rozprawy o problemach antropogeograficznych w grupie oaz Uargla na Saharze Algierskiej. Praca opublikowana została w tymże roku w materiałach Międzynarodowego Kongresu Geograficznego w Paryżu. O ile w XIX w. pierwsze podróże polskich malarzy orientalistów prowadziły do Egiptu, to od połowy XIX wieku i do wybuchu I wojny światowej w 1914 roku malarze polscy, zainspirowani tajemniczością i zasłyszanym pięknem Algierii - całego Maghrebu oraz sztuką Francji, która miała tu kolonie, zaczęli coraz częściej wyprawiać się również do Maghrebu. Ulubionymi tematami polskich malarzy orientalistów było życie na pustyni, karawany, sceny uliczne, bazary, kawiarnie, weduty miejskie, pejzaże, zaloty Arabów czy tańce półnagich Arabek. Jednak tematyka algierska w malarstwie polskim pojawiła się dużo wcześniej, bo w 1835 roku, kiedy January Suchodolski namalował obraz „Polscy ochotnicy w Legii Cudzoziemskiej czytają list nadeszły z Polski”. Około 1844-45 Malarz Piotr Michałowski wykonał obraz „Bitwa francuskiej piechoty z kawalerią arabską – epizod z wojny w Algierii”. Natomiast prawdopodobnie pierwszym malarzem polskim, który odwiedził Algierię był Karol Cybulski, który krakowskiego Towarzystwa Sztuk Pięknych w 1858 roku wystawił dwa swoje obrazy: „Ranek w Algierii” i „Wieczór w Algierii”. W 1877 roku przebywał w Algierii Walery Brochocki i zostawił nam obraz „Widok z Tipaza w Afryce”. W 1879 roku przybył do Algierii Adolf Karol Sandoz, który z portu Philippeville pojechał do Constantine, potem do Balha, a stamtąd do wąwozu El Kantara, potem Biskrę i szereg oaz na Saharze. Algieria tak go zachwyciła, że ponownie wybrał się do niej w 1881 roku. W 1880 roku miał we Lwowie pierwszą wystawę swoich licznych obrazów algierskich (m.in. „Wnętrze domu w Biskra”, „Tancerka ze szczepu Uled Nail”, „Kochanka szejka El Kantary”, „Karawana wielbłądów na Saharze”, „Kobieta z Sahary”, „Oaza”), potem także w Warszawie i Krakowie i ponownie we Lwowie w 1913 roku. W 1879 roku po Algierii podróżował bardzo znany polski rysownik Napoleon Orda (1807-1883), skąd przywiózł akwarele i rysunki dokumentujące tutejsze zabytki architektoniczne. W 1882-83 roku po Algierii podróżował malarz warszawski Julian Maszyński, wykonują szereg obrazów o tematyce algierskiej, m.in. „Ulica w Algierze”, „Kobieta arabska”, „Modlący się Arab” czy „Algierski szewc” i „Algierski handlarz zwierząt”. W latach 80. XIX w. odwiedził Algierię malarz związany z Krakowem (uczeń Jana Matejki) Witold Pruszkowski. Około 1890 roku przebywał w Algierii malarz i rzeźbiarz Wincenty Trojanowski, który po powrocie do kraju wystawiał swoje obrazy (m.in. „Na pustyni”, „Ulica w Algierze”, „Arabska dziewczyna”) i rzeźby (m.in. „Modlący się Derwisz”, „Derwisz”, „Typ z Orientu”) na wystawach w Krakowie i Warszawie. W 1892 roku odwiedził Algierię utalentowany malarz Wacław Pawliszak czego owocem było sporo obrazów m.in. pejzaże z Oranu, Constantine i Blida, obrazy „Z Algierii”, „Na pustyni”. W 1903 roku podróżował po Algierii bardzo znany malarz warszawski Alfred Wierusz-Kowalski, którego obrazy (m.in. Algier”, „Polowanie z sokołem – Algieria”) były wystawiane w Monachium, Warszawie i Krakowie. Przybyły tu w 1909 roku Jan Ciągliński odbył podróż na Saharę i poza Algierem odwiedził Biskrę i inne miasta; jego obrazy z Algierii znajdują się dzisiaj w zbiorach Muzeum Narodowego w Krakowie. Podczas studium malarskich w Paryżu odwiedził Algierię w 1911 roku wielki malarz Adam Sytka; namalowane tam obrazy i wystawione w Paryżu zachwyciły publiczność i otrzymał stypendium, za które mógł odbyć kolejne podróże po Północnej Afryce. Podczas podróży po Afryce Północnej w latach 1909-12 odwiedzał Algierię Aleksander Laszenko artysta malarz i podróżnik, jeden z największych polskich malarzy orientalistów, autor wielu obrazów, m.in. „Sahara”. Podczas studiów malarskich w Paryżu przed I wojną światową Kazimierz Jasnoch wybrał się jako turysta do Algierii i Tunezji, skąd przywiózł wiele akwareli. Podobnie z Paryża do Algierii wybrał się w tym samym czasie malarz Adolf Berman. Algieria, oprócz malarzy ogólnie fascynowała wielu Polaków - jej bogata i różnorodna kultura i piękno tutejszej przyrody. Polskimi turystami w dzisiejszym rozumieniu tego wyrazu byli w pionierskim okresie poznawania Algierii m.in. Aleksander Branicki (1821-1877), hrabia, kolekcjoner i podróżnik, właściciel m.in. zamku w Suchej i twórca cennej biblioteki tamże. Podróżował po Algierii w latach 1866-67 razem z bratem Konstantym oraz warszawskim entomologiem Antonim Stanisławem Wagą i ornitologiem Władysławem Taczanowskim. Była tu także księżna Izabella Elżbieta z Czartoryskich Działyńska (1830-1899), malarka amatorka, kolekcjonerka dzieł sztuki, twórczyni muzeum w swoim zamku w Gołochowie, posiadającym cenne dzieła sztuki, czy w 1872 roku rzeźbiarz lwowski Stefan Jarzymowski (1849-1890). Kilka lat później był tu inny rzeźbiarz i malarz Lwowski Juliusz Bełtowski (1852-1926). Jako turysta i zarazem sportowiec był w Algierii znany krakowski działacz sportowy Jan Józef Fischer, który w 1895 roku zwiedził na rowerze Północną Afrykę – włącznie z Algierią. W jeszcze innej roli był tu Eugeniusz Michaelis (1863-1939), generał armii rosyjskiej, a po 1918 roku polskiej; był tu w 1899 roku jako przedstawiciel armii rosyjskiej na manewrach armii francuskiej w Algierii i Tunisie. Pisząc o Polakach w Algierii należy wspomnieć działalność dwóch Francuzów noszących polskie nazwiska: Adolphe de Calassanti-Motylińskiego i Jean Thadée Emmanuel Dybowski (Jan Dybowski). Nie wiemy czy Adolphe de Calassanti-Motyliński można uważać za Polaka, bo nie ma dowodów na to, chociaż Mirosława Mołotkin-Dopierała utrzymuje, że „był synem polskiego emigranta osiadłego w Algierii po upadku powstania listopadowego” (Encyklopedia polskiej emigracji i Polonii, t. 3, 2004). W każdym bądź razie jego nazwisko chyba wskazuje na to, że ktoś z jego przodków musiał być Polakiem. Urodził się w 184 roku w algierskim mieście Mascara (dziś Mouaskar), a zmarł w 1907 roku w algierskich górach Ahaggar. Był on francuskim badaczem północnej Afryki, głównie, jeśli nie jedynie Algierii, znawcą kultury i języka arabskiego. W latach 1875-80 badał saharyjską krainę Mzab, czego rezultatem były jego wieloletnie badania historyczne i lingwistyczne poświęcone tamtejszej ludności. W 1892 roku zamieszkał w Constantine, gdzie zorganizował wyższą szkołę studiów arabskich. W 1903 roku wziął udział w wyprawie naukowej do kraju Suf (Souf) na północy Sahary przy granicy z Tunezją, a w 1906 roku na masyw górski Ahaggar podczas której zmarł. Francuzi nazwali jego imieniem fortecę w Ahaggarze, przemianowali także miejscowość Tarhaounaout, w której zmarł, na Fort Motyliński. Z kolei Jean Thadée Emmanuel Dybowski lub po polsku Jan Dybowski herbu Nałęcz (1856 - 1928) był francuskim agronomem, botanikiem i podróżnik polskiego pochodzenia. Urodził się koło Paryża w rodzinie polskiego emigranta, oficera powstania listopadowego Józefa Ksawerego Dybowskiego herbu Nałęcz (1812-1885) i Kamili Kosiorowskiej (1826-1888). Był stryjeczny bratem wybitnego polskiego przyrodnika i badacza Azji Benedykta Dybowskiego i jego brata - zoologa Władysława Dybowskiego. Profesor botaniki i ogrodnictwa w Grignon i w Paryżu. W roku 1889 roku odbył podróż do Algierii. Przyczynił się wydatnie w zagospodarowaniu obszarów pustynnych algierskiej Sahary, gdzie propagował prace nawadniające, budowę studni artezyjskich, zakładanie sztucznych oaz. Odbył szereg wypraw badawczych po Afryce. W 1891 roku został wysłany do obszarów pomiędzy dorzeczem Konga i jeziorem Czad, gdzie m.in. dokonał ustalenia biegu rzeki Szari oraz jej dopływów. Ponownie przebywał w okolicach Konga w latach 1893–1894, gdzie prowadził badania przyrodnicze. Przywiezione przez niego materiały z tych dwóch wypraw trafiły do zbiorów Musée de L’Homme w Paryżu, a sam Dybowski został uhonorowany złotym medalem francuskiego Towarzystwa Geograficznego. W 1895 kierował wyprawą do Tunisu, dokonując analizy możliwości rolniczych. Dzięki 6-letnim badaniom w Afryce został uznanym specjalistą rolnictwa tropikalnego, autorem wielu publikacji w prasie francuskiej (a także w języku polskim). Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości po I wojnie światowej współpracował z Państwowym Instytutem Naukowym Gospodarstwa Wiejskiego w Puławach (jako profesor). Był założycielem Instytutu Agronomii Kolonialnej w Paryżu oraz członkiem Polskiej Akademii Umiejętności. Autor prac z zakresu ogrodnictwa, ponadto opublikował spostrzeżenia z podróży do Algierii. Jest autorem prac: L'Extrème-Sud Algérien (1891) oraz La route du Tchad (1893). Można tu dodać, że książę Władysław Czartoryski i jego siostra Izabella Działyńska w 1889 roku spotkali się z więzionymi we Francji algierskimi Tuaregami z konfederacji Kel Ahagg. List jednego z tych Tuaregów do księcia Czartoryskiego i hrabiny Działyńskiej opublikował w swej pracy Observations grammaticales sur la grammaire Touareg et textes de la tamahaq des Taitoq (Paris 1897) E. Masqueray, który informacje uzyskane od tych Tuaregów w tych listach wykorzystał w swych badaniach nad gramatyką tuareskiego języka tamahak. W 1925 roku do Afryki, w tym także do Algierii wybrał się w podróż Ferdynand Ossendowski (1878-1945), polski pisarz, dziennikarz, jeden z największych podróżników wszech czasów, antykomunista, nauczyciel akademicki, działacz polityczny, naukowy i społeczny. Był autorem 77 książek (150 przekładów na 20 języków). Przez pewien czas należał do piątki najbardziej poczytnych pisarzy na świecie, a jego książki porównywano z dziełami Conrada, Londona, Kiplinga, Maya i Hemingwaya. W latach międzywojennych łączny nakład książek „polskiego Karola Maya” sięgnął 80 mln egzemplarzy. Gdy chodzi o przekłady na języki obce, spośród pisarzy polskich Ossendowski zajął wówczas drugie miejsce po Henryku Sienkiewiczu i do dziś nikomu nie udało się go w tej kategorii pobić. W 1925 roku Ossendowski odbył podróż do Maroka i Tunezji, a jej owocem jest książka pt. Pod smaganiem samumu. Podróż po Afryce Północnej (Poznań-Lwów 1926). Książka ta przybliża czytelnikom rzeczywistość arabskiej Afryki 1925 roku. Podczas lektury czytelnicy poznają Algier -rozwijające się i nowoczesne miasto, pełne zabytków będących niemymi światkami dramatycznych historii bohaterów minionych epok. Nocne życie arabskiej metropolii. Na kolejnych kartach książki znajdują się opisy algierskiego rolnictwa, przemysłu wydobywczego, socjologiczne opisy miast, proletariatu, lumpenproletariatu i dzielnic rozpusty. Ossendowski barwnie opisuje swoją podróż samochodem z Algieru na Saharę. Mijane wsie, inwestycje kolonistów, tubylców arabskich i murzyńskich, nieliczną społeczność żydowską oraz miejscową Polonię. Piękno przyrody, florę i faunę pustyni. Urzekające współistnienie nowoczesnych domów tubylców i osad nieprzerwanie istniejących od starożytności. Niezwykle ciekawe są opisy arabskiego folkloru. Bogactwa różnic - kulturowych, etnicznych, plemiennych, regionu. Wszystko zilustrowane jest dramatycznymi historiami napotkanych osób. Z Algierii, przez pustynie, Ossendowski pojechał do Tunezji. Niezwykle ciekawe są antyislamskie opinie Ossendowskiego. Pisarz stwierdza, że: „Ani porozumienia, ani wspólnych dróg z islamem być nie może”. Zdaniem Ossendowskiego muzułmanie dążą islamizacji całego świata, ich nienawiść do nie muzułmanów wynika z Koranu. Według Ossendowskiego islamiści dążą do zniszczenia cywilizacji zachodu, a dla osiągnięcia swoich celów będą kłamać. Konflikt Zachodu z islamem jest, według pisarza, nie do uniknięcia. Wyjątkowo politycznie niepoprawnie brzmi opinia Ossendowskiego o tym, że należy utrzymać kolonializm, bo bez niego kolonie pogrążą się w anarchii i nędzy (Jan Bodakowski). - Trudno się zgodzić z Ossendowskim, że Arabowie z Północnej Afryki nie zasługiwali na wolność, bo wolność przysługuje wszystkim narodom. Ale teraz, kiedy powstały państwa arabskie nie tylko w tej części Afryki, ale na całym kontynencie afrykańskim i w wielu rejonach Azji, widzimy, że anarchia rzeczywiście w nich wszystkich króluje, co powoduje, że większość ludności w nich mieszkających żyje w nędzy. Po prawie stu latach od wydania książki Ossendowskiego Pod smaganiem samemu możemy powiedzieć, że autor miał rację pisząc: „Ani porozumienia, ani wspólnych dróg (Zachodu) z islamem być nie może”. Można liczyć na jakiś modus vivendi jedynie z państwami islamskimi, w których przy władzy nie ma fanatyków religijnych. Jakże wymownym wydarzeniem było to, że zaraz po uzyskani niepodległości rząd algierski odebrał katolikom katedrę w Algierze i zrobił z niej meczet. A próba demokratyzacji Afganistanu – jego islamskiego społeczeństwa w latach 2001-2021 skończyła się sromotną klęską Zachodu. Władzę przejęli tam skrajni islamscy fanatycy, których celem był nie tylko powrót do władzy, ale których celem jest zniszczenie cywilizacji Zachodu. - W 2020 roku w Polsce ukazała się książka Ferdynanda Ossendowskiego pt. Afryka. Kraje i ludzie z reportażami: Nad Nilem (Egipt), W kraju piratów i szejków (z Algierii) i W dżungli (z Afryki Środkowej). Zapewne jedną z pierwszych kobiet, które dotarły do algierskich Tuaregów, była Polka Ludwika Ciechanowiecka, która w swojej książce W sercu Sahary. Algier-Mzab-Tidikelt-Hoggar (Warszawa 1933) opisała swoje z nimi spotkania. O tajemniczym Ahaggar, czyli o algierskiej Saharze i mieszkających tam Tuaregach pisali w książce pt. W krainie lęku i pragnienia (Lwów-Warszawa 1935) popularny pisarz Janusz Meissner i Tadeusz Milewski. W latach 1931-37 przemierzał Afrykę na rowerze, pieszo i konno Kazimierz Nowak, autor wielu korespondencji drukowanych na łamach tygodnika „Na szerokim świecie” oraz wspaniałych zdjęć afrykańskich. Wracając na północ z Południowej Afryki do etapu swej podróży – do Algieru podróżował przez całą długość wielkiej Algierii z południa na północ. Algierska droga prowadziła go od I-n-Guezzam na granicy z Nigrem poprzez miejscowości saharyjskie Tamanrasset, I-n-Salah, El Golea do Ghardaia, a następnie Laghouat, Djelfa, Madea do Algieru, skąd powrócił do Polski. W 1926 roku dziennikarz Roman Fajans zorganizował wycieczkę studentów Uniwersytetu Warszawskiego do Algierii i Tunezji. Inny dziennikarz, ale i podróżnik Henryk Janiewicz w tym samym czasie zwiedzał Algierię i Maroko. Mniej więcej w tym samym czasie malarz Tadeusz Potworowski podczas podróży na jachcie odwiedził Algier i kilka innych portów algierskich. W 1935 roku przebywał dłużej w Algierii znany malarz polski Adam Styka, który namalował tu wiele obrazów o tematyce algierskiej – pejzaże i obrazy z Arabami i Arabkami. W 1929 roku podróżował po Afryce francuskiej publicysta Leszek Józef Gustowski, który w 1929 roku wydał książkę Kartki z podróży po Afryce francuskiej, a w 1932 roku Od Warszawy do Sahary. W innej roli był w Algierii doktor medycyny związany z Uniwersytetem Warszawski Aleksander Freyd, który w 1930 roku jako delegat Polski wziął udział w kongresie malarycznym w Algierze. Odbył wówczas podróż z karawaną nomadów do miejscowości oddalonej 200 km na południe od miasta Tougourtu, znajdującego się w sercu Sahary. W 1931 roku odbył podróż naukową do Algierii, Tunisu i Maroka geolog z Uniwersytetu Warszawskiego Wiktor Paweł Niechaj i trochę później pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskie – biolog Marian Gieysztor. W 1935 roku po Algierii, Tunisie i Maroku podróżował znany dziennikarz, prozaik, dramatopisarz i dyplomata Janusz Makarczyk. Po ogromnej popularności amerykańskiego filmu „Syna szejka” z 1926 roku, każda szanująca się kinematografia musiała mieć swą opowieść o szejku, pustyni, Beduinach i romantycznej miłości. Również polscy filmowcy podjęli to wyzwanie. W 1932 roku został nakręcony polski film przygodowy „Głos pustyni” w reżyserii Michała Waszyńskiego, będący ekranizacją powieści Ferdynanda Antoniego Ossendowskiego „Sokół pustyni”. W filmie zagrali tacy znani aktorzy polscy jak Nora Ney, Maria Bogda, Adam Brodzisz i Eugeniusz Bodo. Zdjęcia do filmu kręcono w Algierii. Korespondentem polskich czasopism codziennych z Afryki Północnej był dziennikarz i literat Adrian Czermiński. Powstanie niepodległego państwa polskiego w 1918 roku niewiele zmieniło w stosunkach polsko-algierskich. W 1924 roku sprowadzono do pracy w kopalni w Diebel-Kouif kilkudziesięciu polskich górników wraz z rodzinnymi z Westfalii (Niemcy). Pięć lat później z Francji i Niemiec sprowadzono kolejną grupę Polaków do pracy w kopalniach, kamieniołomach i budownictwie. W tych dwóch grupach przybyło do Algierii 189 Polaków. Jednak szybko powrócili skąd przybyli ze względu na trudne warunki pracy i niskie zarobki. Francuzi myśleli, że mogą Polaków tak samo traktować jak Arabów. W latach dwudziestych XX w. czasowo wśród polskich robotników i górników pracowali księża Grzegorz Janiewski z Francji w Djebel-Kouif oraz ks. Markowski w Sidi Bel Abbès. W Algierii pracowały wówczas dwie polskie siostry zakonne - franciszkanki misjonarki Maryi: s. Franciszka Rudnik w latach 1921-22 w, a s. Stefania Czarnecka w latach 1927-32. W latach 30. w Algierii mieszkało już tylko 300 Polaków, z czego 150 w Algierze. Poza Algierem grupy Polaków były Konstantyna, Bone, Skikda. Tutejsi Polacy stanowili mieszankę zawodową plus żołnierze Legii Cudzoziemskiej. W 1924 roku powstało w Algierze stowarzyszenie „Dom Polski”, którego prezesem był inżynier Józef Białecki, w którego domu „Dom Polski” miał swoją siedzibę. Liczba członków tej organizacji w latach trzydziestych XX w. wzrosła do 60 osób. Jej działalność została zawieszona w 1939 roku, a w jej miejsce powołano „Koło Domu Polskiego” (kierownik Ludwik Godziszewski). Do innych organizacji społecznych prężnie działających w okresie międzywojennym w Algierii możemy zaliczyć Polskie Towarzystwo Dobroczynności, Towarzystwo Opieki Kulturalnej im. A. Mickiewicza. W planach było powołanie stowarzyszenia skupiającego w swych szeregach młodzież akademicką, ponieważ w latach trzydziestych XX w. do Algierii przybyła na studia duża grupa studentów z Francji. Spełzły one na niczym przez rozpoczęte w 1939 roku działania wojenne (Katarzyna. Śliwa). Dom odwiedził w 1925 roku pisarz i podróżnik Ferdynand Ossendowski. Polacy skupieni w tej polskiej placówce pomagali najuboższym Polakom, a w samym Domu Polskim spotykali się rodacy i można było wypożyczyć polską prasę i książki. W Algierze był konsulat polski z konsulem Ludwikiem Godziszewskim, zamknięty przez władze francuskie w 1940 roku. Późniejsze dzieje Polaków w Algierze, tj. począwszy od wybuchu II wojny światowej we wrześniu 1939 roku omawia bardziej szczegółowo m.in. prof. Jacek Knopek. I tak po upadku państwa polskiego w wyniku agresji Niemiec hitlerowskich i Związku Sowieckiego na Polskę we wrześniu 1939 roku, Francja była w sojuszu polityczno-wojskowym z Polską. W pierwszych miesiącach wojny kierowano do Algierii kilka transportów polskich uchodźców cywilnych i wojskowych, którzy uszli z Polski, zajmowanej lub już okupowanej przez Niemcy i Związek Sowiecki do Rumunii i Węgier. W marcu 1940 roku grupa ponad 40 pilotów i mechaników, którzy we wrześniu 1939 roku dotarli do Rumunii została przetransportowana z Bejrutu do Algierii w celu odbycia przeszkolenia lotniczego. Żadnego przeszkolenia nie zdążył już odbyć, gdyż 14 czerwca 1940 roku. Niemcy weszli do Paryża, a 17 czerwca premier Republiki Francuskiej, Philippe Pétain, poprosił Niemców o zawieszenie broni i rozejm. Naczelny wódz i premier rządu polskiego na uchodźstwie, gen. Władysław Sikorski, wezwał wszystkich Polaków do przedostawania się do Anglii. Lotnicy polscy w Algierii dotarli do Casablanki, a stamtąd drogą morską do Anglii. Natomiast po upadku Francji przez Algierię próbował się przedostać na Zachód pilot i późniejszy pisarz Stanisław Wujastyk, który jednak wpadł w ręce Francuzów kolaborujących z Niemcami i osadzony w obozie w Mecherii (Al-Maszrijja), z którego uwolniły go 19 listopada 1942 roku wojska amerykańskie, przerzucając go do Anglii. W lutym 1940 roku z portu w Marsylii dotarła do Algierii pierwsza grupa głównie matek i dzieci. W konsulacie polskim w Algierze zarejestrowanych było wówczas 241 polskich uciekinierów. Około 90 osobom udało się przedostać dalej – do Francji czy innych państw. Stąd do 1945 roku liczba tych uchodźców w Algierii spadła do 150. Opiekował się nimi delegat na Afrykę Towarzystwa Opieki nad Rodakami we Francji Emeryk Hutten-Czapski. Po upadku Francji w czerwcu 1940 roku do Algierii przedostała się grupa żołnierzy z oddziałów Wojska Polskiego we Francji. Z kolei francuski rząd Vichy, współpracujący z hitlerowskimi Niemcami, przeniósł z Francji do Algierii więzionych tam 175 Dąbrowszczaków, którzy brali udział w hiszpańskiej wojnie domowej (1936-39) po stronie komunistów. Byli trzymani w obozach i kierowani m.in. do budowy dróg w trudnych warunkach na Saharze. Poza nimi po przegranej wojnie Francji z Niemcami rząd Vichy zdecydował się na internowanie Polaków – głównie uchodźców politycznych z września 1939 roku przebywających we Francji w liczbie ok. 1000 osób i wywiezienie ich do Algierii, gdzie zostali umieszczeni w obozie dla cudzoziemców Ben—Chicao. Jednocześnie do Algierii przybywali inni polscy uchodźcy. W ten sposób w początkach 1941 roku tutaj i w Maroku przebywało 2500 uchodźców polskich. Władze polskie we Francji umożliwiły utworzenie w Algierii polskiego szkolnictwa – gimnazjum (najpierw były to kursy gimnazjalne), liceum i szkoły podstawowej. Kadra nauczycielska przybyła z Rumunii: F. Wnorowski, Irena Buszko, Maria Diakowa, Halina Kotkiewicz, Paulina Siekanowiczowa, Aniela Niemirowska, Lidia Sulimirska, Maria Skalska, Marta Haczkiewicz, Izabela Wajda (w trakcie czteroletniej działalności placówki pracowało w niej 16 nauczycieli, m.in. dr Mirosław Ramułt – profesor Uniwersytetu Jagiellońskiego; w 1944 r. trzy klasy gimnazjum liczyły 19 uczniów, dwie liceum 17 uczniów). Jednocześnie w latach 1939-41 w zorganizowanych transportach w drodze do polskiego wojska na Zachodzie przez Algierię przeszło 8100 polskich wojskowych. Po upadku Francji część z nich dostała się do niemieckiej niewoli i została wcielona do Wehrmachtu, następnie zaś skierowana na front afrykański. Podczas II wojny światowej, w listopadzie 1942 roku Alianci przystąpili do przejęcia kontroli nad francuskimi koloniami w Afryce Północnej (Maroko, Algieria, Tunezja) kontrolowanymi przez faszystowski rząd Vichy. Dużą rolę w przygotowaniu logistycznym do tej operacji („Torch”) odegrały informacje uzyskane dzięki polskiemu wywiadowi, tzw. „Agencji Afryka” - osób skupionych wokół majora Mieczysława Słowikowskiego „Rygor”, który między majem 1941, a wrześniem 1944 roku był szefem Ekspozytury Oddziału II w Afryce Północnej, z siedzibą w Algierze. W walkach w kampanii w Północnej Afryce w 1943 roku podczas drugiej wojny światowej wziął udział Polski Zespół Myśliwski (ang. Polish Fighting Team, PFT), stanowiąca formację Polskich Sił Powietrznych w Wielkiej Brytanii. Tworzył dodatkową eskadrę C przy brytyjskim 145 dywizjonie myśliwskim RAF 244 Skrzydła West Desert Air Force (Lotnictwa Pustyni Zachodniej) w Tunezji wspierającej 8 Armię. Łącznikiem z dowództwem został ppłk pilot Tadeusz Rolski, a dowódcą eskadry (15 pilotów) kpt. pilot Stanisław Skalski. 27 lutego lotnicy polscy wypłynęli z Glasgow (Szkocja) do Afryki, docierając 4 marca do algierskiego portu Oran. Stamtąd drogą powietrzną do bazy w Hazbud, gdzie 7 marca Team został oficjalnie operacyjnie podporządkowany pod 145 dywizjon myśliwski RAF (dywizjon międzynarodowy). 13 marca na pierwsze lotnisko bazowania w Bou Grara Airfield, ok. 250 km. na zachód od Tunisu. Team okazał się najlepszą eskadrą walczącą nad Afryką Północną. Mając 15 pilotów i 10 samolotów do 22 lipca 1943 (rozwiązanie eskadry z powodu zakończenia kampanii afrykańskiej) wykonano 539 samolotolotów. Piloci zestrzelili 28 samolotów przeciwnika, w tym trzy zaliczone zostały jako zestrzelenia prawdopodobne, a 9 samolotów uznano jako uszkodzone. Po zakończeniu wojny w 1945 roku zdecydowany większość uchodźców polskich w Algierii wróciła do Polski lub rozjechała we wszystkie strony świata, głównie jednak do Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych. Prawie wszyscy z już nielicznego grona tych, którzy zostali tu po wojnie wyjechali z Algierii po uzyskaniu przez nią niepodległości w 1962 roku. W 2. połowie lat 40. duszpasterstwo wśród pozostałych polskich wychodźców w Algierii prowadził ks. Kazimierz Sołowiej z Francji. Z okresem wojennym i z Algierią wiąże się fakt, że polski dyplomata Kajetan Morawski od 10 września 1943 roku był ambasadorem nadzwyczajnym i posłem pełnomocnym przy Francuskim Komitecie Wyzwolenia narodowego, a po jego zainstalowaniu się w wyzwolonej spod władzy współpracującym z Niemcami rządem francuskim Vichy Algierii w Tymczasowym Rządzie Republiki Francuskiej w Algierze, jako pierwszy akredytowany przy nim oficjalnie ambasador do czasu wyzwolenia Francji w październiku 1944 roku. Wkrótce po uzyskaniu przez Algierię niepodległości w 1962 roku Polska nawiązała z tym nowym państwem w Afryce stosunki dyplomatyczne; została otwarta Ambasada PRL (dziś RP) w stolicy Algierii w Algierze. Pierwszym przedstawicielem dyplomatycznym Polski w Algierze był od 10 sierpnia do 15 grudnia 1962 roku Jan Słowiński w randze chargé d’affaires a.i., a pierwszym ambasadorem od 15 grudnia 1962 do 1966 roku Tadeusz Matysiak Obecnie, od 2016 roku ambasadorem jest Witold Spirydowicz. Ambasador RP w Algierze oprócz Algierskiej Republiki Ludowo-Demokratycznej akredytowany był również w Burkinie Faso i w Republice Mali, a obecnie w Algierii, Czadzie i Nigrze. Po nawiązaniu stosunków dyplomatycznych w 1962 roku akredytowana była w Polsce ambasada Algierii z siedzibą w Pradze. Od 1971 roku Ambasada Algierii ma siedzibę w Warszawie. Ambasador Algierii w Warszawie akredytowany jest także w Republice Estońskiej, Republice Litewskiej i w Republice Łotewskiej. Do 1989 roku, a więc do upadku władzy komunistycznej w Polsce, Algieria była bardzo ważnym partnerem Polski w regionie i stosunki polsko-algierskie były wyjątkowo wszechstronne. Już 26 stycznia 1963 roku Polska i republika Algierii podpisały pierwszą w stosunkach między tymi krajami bezpośrednią umowę handlową i płatniczą. W okresie PRL roku wizyty w Algierii składali: przewodniczący Rady Państwa (1969 r.), wicepremierzy (w latach: 1966, 1967, 1973) i ministrowie spraw zagranicznych (w latach: 1963, 1969, 1985). Niepodległa Algieria, bogata w surowce, głównie ropę naftową i gaz ziemny, postanowiła wszechstronnie się rozwinąć z pomocą zaprzyjaźnionych państw. Za takie państwo uznano PRL, głównie za jej wspieranie ruchów narodowowyzwoleńczych w Afryce. Stąd, po podpisaniu odpowiednich umów od lat 60. do końca lat 80. XX w. do Algierii przebywali polscy lekarze, inżynierowie, architekci, naukowcy, nauczyciele języka francuskiego i przedmiotów ścisłych oraz robotnicy na terminowe kontrakty, aby brać udział w tym rozwoju. Polska dostarczała Algierii technologię i sprzedawała szereg licencji, uruchomiła linie żeglugowe łączące porty polskie z portami algierskimi. Wiele tysięcy polskich specjalistów (tylko w połowie lat 80. pracowało w Algierii 3000 Polaków) przez ponad 30 lat budowali infrastrukturę transportową, rozbudowywali miasta, budowali budynki użytku publicznego, szpitale, rozbudowywali porty, budowali elektrownie, cementownie, zakłady tekstylne i metalowe, cukrownie i inne fabryki. Polscy specjaliści przyczyniali się do rozwoju algierskiego rolnictwa. Pracowali tu polscy lekarze, pielęgniarki, wykładowcy uniwersyteccy. Rozwijała się na dużą skalę współpraca naukowa i kulturalna. Setki Algierczyków ukończyło studia w Polsce. Fakty te udowadniają, że pomimo fundamentalnych różnic systemów politycznych, kulturalnych i religijnych możliwa była harmonijna i owocna współpraca między Polska i Algierią, jak również kilkoma innymi państwami arabskimi. Oto niektórzy przedstawiciele tej wielotysięcznej armii Polaków budujących i rozbudowujących Algierię: z pewnością najbardziej zasłużonym dla Algierii Polakiem był wybitny architekt Jędrzej Pawlicki, mieszkający w latach 1975-86 w dużym mieście Batna w północno-wschodniej Algierii, gdzie był doradcą ds. urbanistyki i architektury tutejszego wojewody i w latach 1986-89 ekspertem ds. budownictwa i architektury w projekcie niemieckim w ramach pomocy ONZ-GTZ szefem architektów w Bureau d’Etudes / Entreprise Meguellati Aissa EMEGA, który zaprojektował i zrealizował m.in.w 1985 roku osiedle dla 30 tys. mieszkańców w mieście Biskrze, w 1986 roku centrum miasta Blida, w latach 1978-84 park im. Warszawy w Batnie (z własnoręcznie wyrzeźbioną syrenką warszawską, w 1982 roku hotel w Auresach, w 1987-89 budynek konsulatu polskiego w Algierze, szereg meczetów w całej Algierii; polski arabista związany z Uniwersytetem Warszawskim, poeta i teatrolog pochodzenia irackiego Hatif Al-Dżanabi w latach 1985-88 był wykładowcą literatury arabskiej na uniwersytecie w Tizi Uzu; znany urbanista łódzki Kazimierz Bald był w latach 1970-75 ekspertem przy Rządzie Republiki Algierskiej, w 1974 roku był współautorem planu generalnej aglomeracji Algieru, a od 1986 przez kilka lat pracował przy rekonstrukcji (po trzęsieniu ziemi) miasta Ech Chelif w północnej Algierii; psycholog z Uniwersytetu Warszawskiego Marian Dobrzyński był w latach 1980-84 profesorem 1980/84 Universite d’Alger Centre, Faculte des Sciences Economiques et de Gestion w Algierze; konserwator zabytków, profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu Wiesław Domasłowski prowadził w Algierii badania nad zwiększaniem światłotrwałości żywic epoksydowych, prowadząc ekspertyzy w Algierii w latach 80. XX w.; ekonomista z warszawskiej Szkoły Głównej Planowania i Statystyki Zdzisław Fedorowicz w latach 1983-86 był wykładowcą (visiting professor) Uniwersytetu w Oranie; lekarz z zawodu oraz prozaik i eseistka Zofia Gerlach w latach 1962-72 była zasłużonym lekarzem w Algierii; Jan Górzyński, energetyk-specjalista był w latach 1980-85 pracownikiem Centre Universitaire Sidi Bel Abbes; zoolog, profesor PAN w Krakowie Kazimierz Kowalski w latach 1978-83 był profesorem uniwersytetu w Oranie; działacz sportowy i trener Jan Mulak w latach 1970-73 był doradcą algierskiego Ministerstwa Młodzieży i Sportu; ekonomista, profesor Uniwersytetu Warszawskiego Remigiusz Krzyżewski w latach 1982-84 był wykładowcą w Instytucie Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu w Annabie; architekt warszawski Maria Piechotkowa w latach 1978-80 opracowywała system otwarty budownictwa mieszkaniowego dla Algierii; ekonomista, prof. Politechniki Łódzkiej Jerzy Rachwalski był w Algierii w latach 1972-73 ekspertem ONZ w zakresie ekonomiki i organizacji przemysłowej; zoolog, prof. Instytutu Zoologicznego PAN w Warszawie w okresie PRL prowadził badania naukowe w Algierii; ekonomista Stefan Rose w latach 1960-69 pracował w Towarzystwie Naftowym w Algierii; architekt gdański Tadeusz Różański w 1968 roku zamieszkał w algierskim mieście Oran i był projektantem w Ponts et Chaussees 1968-72, a od 1976 roku przez wiele lat w Bureau d’Etudes A. Belkorissat, zaprojektował w tym mieście Centre de Convalescence 1978, Centre Medico Social 1978 i biurowiec C.A.A.R. w 1986 roku; geolog, profesor Uniwersytetu Warszawskiego Stefan Różycki w 1970 roku prowadził badania centralnej Sahary; architekt, konserwator zabytków Mieczysław Samborski w latach 1980-81 był kierownikiem oraz głównym projektantem i reprezentantem polskiego Przedsiębiorstwa Państwowego Pracownie Sztuk Plastycznych przy rewaloryzacji obiektu Cytadela-Casbah w Algierii i od 1982 i przez wiele lat zastępcą kierownika Zespołu Prac Eksportowych Mistoprojekt-Budopol w Algierii; architekt i urbanista warszawski Jan Suliga był w latach 1981-86 wykładowcą Uniwersytetu w Konstantynie; architekt wrocławski Jerzy Tarnawski wykonał projekt centrum obliczeniowego w Algierze (1982-85). Praca wielu Polaków w Algierii, odbywająca się w trudnych warunkach klimatycznych i często życiowych był pełna poświęcenia. Wspomniana wyżej lekarka Zofia Gerlach, która w latach 1962-72 pracowała jako lekarz w Algierii, po powrocie do kraju wydała wspomnienia z tego okresu jej życia pt. Odkopać źródło (Warszawa 1974, 1977). Książka opowiada o losach pary polskich lekarzy w Algierii pracujących wówczas w tym kraju. To przejmująca kronika początkowych dni niepodległości Algierii i syzyfowej pracy służb medycznych w tym ciężkim czasie. Bohaterami są prawdziwi ludzie, często wymienieni z imienia i nazwiska - polscy (i nie tylko) lekarze w Algierii, miejscowi pielęgniarze, francuscy ochotnicy oraz zakonnice - Białe Siostry (Soeurs Blanches) zajmujące się szpitalem, funkcjonariusze formującego się algierskiego ministerstwa zdrowia i inni, z którymi los zetknął Zofię Gerlach podczas jej pracy w szpitalu. Kolejne lata upływają autorce na ciężkiej pracy, w zasadzie bez chwili przerwy. Autorka i jej mąż, także lekarz, nie mogą nawet wziąć urlopu bez zorganizowania zastępstwa - przy tak małej liczbie lekarzy, opuszczenie chorych byłoby jak zostawienie ich na śmierć. Z czasem Zofia Gerlach i jej mąż oraz inni lekarze polscy zyskują szacunek arabskich współpracowników, lekarzy innych nacji a także, co może najważniejsze, biedoty z okolicznych wsi i pustkowi. W międzyczasie rozgrywa się tysiąc najrozmaitszych dramatów, przeplatają opowieści, obserwacje i przykre wypadki, zmieniają się ludzie, szpital i sama Algieria (blog Habent sua fata libelli). A z innych powiązań polsko-algierskich można wspomnieć, że: Manfred Lachs, polski prawnik i dyplomata światowej sławy, sędzia i przewodniczący Międzynarodowego Trybunału Sprawiedliwości w Hadze został doktorem honoris causa Uniwersytetu w Algierze; polski znakomity kolarz Stanisław Szozda był w 1973 roku zwycięzcą Wyścigu dookoła Algierii; pisarz i marynarz Andrzej Perepeczko opisał swój rejs z Algierii do Tulonu we Francji w reportażu Od Mers-el Kebir do Tulonu (1979); polski archeolog, wieloletni dyrektor Muzeum Archeologicznego w Poznaniu (1982-2004) Lech Krzyżaniak wraz z grupą archeologów poznańskich w 1980 i 1981roku prowadził rekonesanse badawcze w Algierii, głównie badając ryty naskalne masywu Tassili – w Kotlinie Wielkiego Boga na Saharze; konserwator zabytków z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika w Toruniu Adam Młyński w latach 1985-86 prowadził prace badawcze w obiektach zabytkowych w Algierze; Wanda Markowska, autorka wielu utworów dla dzieci i młodzieży, wydała w 1985 roku książkę pt. O królewiczu Ledo, pięknej Los i siedmiogłowym smoku. Baśń z Algierii; podróżował do Algierii znany literat i malarz polski mieszkający we Francji Mieczysław Lurczyński (zm. 1992), architekt, jeden z nestorów polskiej szkoły konserwacji zabytków Krzysztof Kazimierz Pawłowski jako ekspert UNESCO ds. rewaloryzacji zabytków uczestniczył w misji naukowej w Algierii. Od lat 50. XX w., a szczególnie od lat 70. zaczęli przyjeżdżać do Algierii także polscy misjonarze. W latach 1956-62, pracowała w Algierii s. Władysława Zalewska, franciszkanka, a w latach 1971-2009 pracowało tu sześć innych franciszkanek, w tym ponad 20 lat s. Danuta Bogusz. Głównymi miejscami ich pracy były Sidi Bel Abbes i Constantine. W latach 1974-76 w Oranie pracował ks. Tadeusz Jania, salezjanin, który był duszpasterzem Polonii. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych w Algierii pracowało ponadto trzech polskich duchaczy, pallotyn i filipin. Dwaj fideidoniści z archidiecezji warszawskiej pracowali tu krótko na przełomie XX/XXI w. W latach 1976-92 w Oranie pracowało jako pielęgniarki sześć polskich serafitek. W 1976 roku jako pierwsze przybyły siostry Leokadia Siwek i Elżbieta Szelągowicz. W latach osiemdziesiątych i dziewięćdziesiątych XX w. we wspólnocie międzynarodowej pracowały trzy szarytki (Janina Zalewska, Bernada Baran, Anna Pasturczak), mała siostra od Jezusa, a w Maison Saint Augustin w Algierze trzy siostry sługi Jezusa (Ewa Galińska, Jani-na Głuchowska i Jadwiga Nieroda), a także trzech misjonarzy świeckich. W tym samym domu pracowała także s. Danuta Kmieciak, później przełożona sióstr białych w Oranie. W latach 1986-95 w szpitalach w Constantine i Hipponie pracowały siostry obliczanki. Pierwszymi były siostry Krystyna Jankowska, Teresa Kałuża i Alicja Olejnik. Po nich przybyły trzy następne. Łącznie w Algierii pracowało 50 polskich misjonarzy i misjonarek: 9 franciszkanek misjonarek Maryi, 7 ojców białych, 6 serafitek, 6 sióstr obliczanek, 5 fideidonistów, 3 duchaczy, 3 siostry sługi Jezusa, 3 szarytki, 3 świeckich, mała siostra od Jezusa, pallotyn, filipin, misjonarz Wincentego à Paulo i mały brat od Jezusa (Jarosław Stanisław Różański Polskie misjonarki i misjonarze w Afryce Wydawnictwo Uniwersytetu Kardynała Stefana Wyszyńskiego, Warszawa 2012). - W dniach 15-17 stycznia 1987 roku na zaproszenie arcybiskupa Algieru, kardynała Léon-Etienne Duval’a przebywał w Algierii kardynał Józef Glemp, odwiedzając tamtejszych Polaków. Świadectwem tej wizyty jest książka: Józef Glemp Na dwóch wybrzeżach. Wizyta duszpasterska w Algierii (15-17 I 1987) i Wybrzeżu Kości Słoniowej (1-5 III 1987) (Poznań 1990). Algieria była w okresie PRL-u bardzo ważnym partnerem Polski w regionie. Dlatego ważną rolę informacyjną mieli do spełnienia dziennikarze polscy w tym kraju. I tak spośród szeregu dziennikarzy, którzy tu byli, najważniejszymi byli: Andrzej Bilik - w latach 1965–69 pierwszy attaché prasowo-kulturalnym Ambasady Polskiej w Algierze (w latach 1995–99 był ambasadorem RP w Algierii); pierwszym albo jednym z pierwszych dziennikarzy polskich w Algierii był od 1962 roku Tadeusz Nostitz- Jackowski, który także jako pierwszy dziennikarza polski przemierzył jeepem Saharę od Algieru do granicy Mali; dziennikarz Polskiej Agencji Prasowej był w latach 1966-68 jej korespondentem w Algierii; Ignacy Krasicki był w Algierii w latach 1980-89 stałym korespondentem „Trybuny Ludu”; Mariusz Borkowski - korespondent Polskiej Agencji Prasowej w latach 1982-89; reporter „Kuriera Polskiego” w latach 1969-79 Andrzej Kołpak-Klewszczyński przysyłał reportaże z Algierii; reporterem w Algierii był także Michał Radgowski związany z „Polityką”, autor Algierskich osobliwości (1984); dziennikarka Urszula Wilska w latach 1968-73, będąc z mężem na kontrakcie Polservice w Algierii, współpracowała z różnymi redakcjami. Przez bliską współpracę polsko-algierską wielu powojennych polskich naukowców i dziennikarzy interesowało się Algierią, a także Tauregami mieszkającymi m.in. na algierskiej Saharze oraz dziejami Polaków tym kraju. Ukazywały się także tłumaczenia autorów obcych. Oto niektóre publikacje: Eligiusz Dworaczyński (red.) Algieria: badania 1987-1988. Wykopaliska archeologiczne - Algieria. Materiały Pracowni Archeologiczno-Konserwatorskiej PKZ (Kraków 1988), Anna Barska Konflikt kulturowy w społeczeństwie algierskim w drugiej połowie XX wieku (Opole 1998), Zbigniew Dobosiewicz Algieria dnia dzisiejszego (Warszawa 1971), Marcel Égretaud Algieria (Warszawa 1958), Józef Tomasz Frazik Arabska architektura Tunezji, Algierii, Maroka oraz mauretańskiej Hiszpanii (Kraków 1993), Józef Glemp Na dwóch wybrzeżach. Wizyta duszpasterska w Algierii (15-17 I 1987) i Wybrzeżu Kości Słoniowej (1-5 III 1987) (Poznań 1990), Bohdan Jałowiecki Procesy rozwoju społecznego współczesnej Algierii (Warszawa 1978), Aleksandra Kasznik-Christian Między Polską a Algierią (Wrocław 1977), Aleksandra Kasznik-Christian Algieria (Warszawa 2006), Aleksandra Kasznik-Christian Wojna algierska 1954-1962 (Łódź 2001), Jacek Knopek Migracje Polaków do Afryki Północnej w XX wieku (Bydgoszcz 2001), Zygmunt Komorowski Szkolnictwo w kulturach Afryki. Tradycje wychowawcze oraz współczesne szkolnictwo Afryki Zachodniej i Maghrebu (1973), Ignacy Krasicki Współczesna Algieria (Warszawa 1978), Stanisław Matosek Algieria (Warszawa 1976), Anna Nostitz-Jackowska Algierska Republika Ludowo-Demokratyczna (Warszawa 1979), Elżbieta Rekłajtis Rozwój szkolnictwa w Algierii (Warszawa 1968), Jules Roy Wojna w Algierii (Warszawa 1961), Tadeusz Szafar Algierii droga do niepodległości (Warszawa 1972), Bronisław Troński Algierskie osobliwości (Poznań 1984). Natomiast na temat Tauregów mieszkających w saharyjskiej części Algierii pisali: Zygmunt Komorowski Kultury Maghrebu. Dzieje i grupy etniczne (Warszawa 1989) i tegoż Kultury Czarnej Afryki (Wrocław-Warszawa-Kraków 1994). Dla badaczy przeszłości Sahary szczególnie ważne są też studia Tadeusza Lewickiego Études maghrebines et soudanaises, t. 1, Warszawa 1976, t. II, Warszawa 1983 i Wybór źródeł arabskich dotyczących historii Afryki na południe od Sahary Wrocław-Warszawa-Kraków 1974). W latach 1969-1971 Krzysztof Makulski na łamach „Przeglądu Socjologicznego” (1969), „Etnografii Polskiej” (1970 i 1971) i „Africana Bulletin” (1971) pisał o strukturze społecznej i politycznej Kel Ahaggar 1945-1954, modelu funkcjonowania gospodarki Kel Ahaggar 1945-1954, zmianach w życiu gospodarczym i społecznym Kel Ahaggar 1954-1965 oraz ewolucji modelu osobowości Tuaregów Kel Ahaggar. Tuaregowie szczególnie pasjonowali Bogdana Szczygła, lekarza, który przez długie lata pracował w Algierii i w Nigrze (Maska z Niama-Niama 1970, i Rubikon czarnych dziewcząt 1980). Dzięki jego staraniom w Muzeum w Olkuszu znajdują się bogate zbiory przedmiotów i strojów tuareskich. Po powrocie ze stypendium w Algierii w 1975 roku publikował swe prace poświęcone Tuaregom Adam Rybiński, bardzo cenną pracą jest książka pt. Tuaregowie z Sahary (2015). Jak pisze Jacek Knopek, po 1989 roku i przemianach politycznych w Polsce i państwach Bloku Wschodniego i jednocześnie z rozwojem fundamentalizmu islamskiego w Algierii i w świecie islamskim na cudzoziemców, oraz w skutek zawieszenia konstytucji i powołania rządów wojskowych w Algierii, który zaowocował zamachami terrorystycznymi, nie doszło do odnowienia wielu kontraktów gospodarczych. Spowodowało to masowy wyjazd polskich pracowników z Algierii. W kraju pozostało jedynie 180-200 Polaków, z tego większość stanowią Polki, żony obywateli algierskich oraz ich potomstwo. 25 maja 1997 roku dzięki inicjatywie Ambasady RP w Algierze, doszło do zainicjowania działalności Koła Polek, które zrzeszało 26 osób. Dzisiaj już go nie ma. Obecnie działa w Algierze jako jedyny instytucja polska w Algierii Zagraniczne Biuro Handlowe Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu w Algierii. W 2007 roku mieszkało w Algierii około 250 Polaków. Dzisiaj ma być ich ponoć 400. Bowiem po kolejnych zmianach politycznych w Algierii odnawia się współpraca polsko-algierska. Zakończenie rządów partii komunistycznej w Polsce i reorientacja polskiej polityki zagranicznej na przełomie lat 80 tych i 90-tych oraz wojna domowa w Algierii wyhamowały dynamikę stosunków. Ich rozwój w nowej post-zimnowojennej rzeczywistości następował powoli. Dialog polityczny utrzymywany był na szczeblu wiceministrów SZ: w 1992 roku, a następnie w 1995 roku miały miejsce w Algierze kolejno wizyta robocza i konsultacje polityczne. Wizyta oficjalna algierskiego ministra Spraw Zagranicznych (SZ) w Warszawie w 1996 roku i podpisany protokół o współpracy resortów SZ zapoczątkowały nowy okres aktywności. W 1998 roku odbyły się w Warszawie konsultacje na szczeblu podsekretarzy stanu w Ministerstw Spraw Zagranicznych. W tym samym roku ministrowie SZ spotkali się podczas 53. Sesji Zgromadzenia Ogólnego NZ w Nowym Jorku, a w 2000 roku min. SZ RP Bronisław Geremek złożył oficjalną wizytę w Algierii. Również w 2000 roku miało miejsce spotkanie prezydentów Aleksandra Kwaśniewskiego i Abdelaziza Boutefliki podczas Milenijnego Szczytu ONZ w Nowym Jorku. W 2008 roku przebywał w Algierii z wizytą oficjalną Marszałek Senatu RP B. Bogdan Borusewicz, a w roku 2015 wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński. W listopadzie 2017 roku Algier odwiedził minister spraw zagranicznych Witold Waszczykowski. Spotkał się z algierskim premierem oraz ministrem spraw zagranicznych. Ważnym wydarzeniem wizyty było podpisanie polsko‑algierskiej umowy ws. ustanowienia Wspólnej Komisji Międzyrządowej ds. współpracy gospodarczej, handlowej, naukowej i technicznej. Ze względu na swój ogromny potencjał – terytorialny, ludnościowy, ekonomiczny, militarny – Algieria jest kluczowym krajem regionu i ważnym partnerem dla Polski. Polska chętnie dzieli się również z Algierią swoimi doświadczeniami w procesie systemowej transformacji. Pierwsza konferencja z udziałem ekspertów została już zorganizowana w Algierze w czerwcu 2019 r. przez ambasady krajów Grupy Wyszehradzkiej. Wydarzenie to zostało bardzo dobrze przyjęte i było szeroko komentowane. Polska jest żywo zainteresowana rozpoczęciem prac Komisji Mieszanej, jak również podjęciem rozmów z Algierią na temat ewentualnych warunków dostaw skroplonego gazu/ropy algierskiej do Polski oraz dotyczących zwiększenia zakupów polskich produktów, na przykład z sektora rolno- spożywczego (owoce, w tym jabłka, mięso drobiowe, masło, mleko, cukier, słodycze) przez podmioty algierskie. Wydarzenia polityczne w Algierii w 2019 roku osłabiły dynamikę wzajemnych kontaktów. Polska, podobnie jak inne kraje europejskie, miała nadzieję na ich intensywny rozwój w roku 2020. Jednakże wybuch pandemii zamroził wszelkie kontakty zagraniczne Algierii, które zaczęły nabierać nowej dynamiki w pierwszych miesiącach 2020 roku (gov.pl). Jeśli chodzi o współpracę ekonomiczną, to Polska utrzymuje dodatni bilans w wymianie handlowej z Algierią. W 2018 r., Polska wyeksportowała do Algierii towary o łącznej wartości 667 mln USD, z czego eksport bezpośredni wyniósł 376 mln USD. W tym samym okresie zaimportowaliśmy z Algierii towary o wartości niecałych 38 mln USD. Eksport polski obejmuje głównie zestawy SKD/CKD do montażu pojazdów, mleko w proszku, koks i tytoń. W Warszawie działa Gospodarcza Izba Polsko-Algierska (Chambre de commerce polono-algérienne) – samorządowa organizacja mająca na celu rozwój stosunków gospodarczych pomiędzy dwoma państwami. Odnośnie współpracy kulturalnej polsko-algierskiej, która rozwijają się stale od 1962 roku, to w 2005 roku podpisano protokół w sprawie współpracy w zakresie konserwacji i odbudowy zabytków, kinematografii i kształcenia artystycznego, co było rezultatem wizyty w Algierii ministra kultury. Ustalenie szczegółów i kierunków rozwoju współpracy obu resortów nastąpiło podczas rewizyty w Polsce algierskiej minister kultury w 2006 roku. 29 marca 2021 roku w Akademii Sztuk Pięknych w Algierze miała miejsce uroczystość odsłonięcia muralu przedstawiającego dwóch wielkich Polaków: Marię Skłodowską-Curie oraz Fryderyka Chopina. W wydarzeniu wzięli udział minister kultury Algierii Malika Bendouda i Ambasador RP w Algierze Witold Spirydowicz, a także liczni goście, w tym dziennikarze i członkowie korpusu dyplomatycznego. Projekt muralu został zrealizowany w ramach współpracy Ambasady RP i Akademii Sztuk Pięknych w Algierze, pod egidą algierskiego ministerstwa kultury. Autorami dzieła są dwaj młodzi algierscy artyści: Mohamed Marzouk i Fouad Yahiaoui, którzy tworzyli je pod nadzorem artystycznym profesora Akademii Jaudeta Gassoumy. Na muralu widnieją słowa będące parafrazą poezji Norwida – „Warszawiacy z urodzenia, Polacy z serca, a obywatele świata poprzez talent” – odnoszące się do dwóch wybitnych Polaków, którym hołd oddano podczas uroczystości. W centrum Algieru znajdują się dzieła polskiego artysty Mariana Koniecznego - monument Męczenników i pomnik Emira Abdelkadera. Monument, noszący oficjalną nazwę „Chwała i męczeństwo” i nazywany „algierską Statuą Wolności”, liczy 92 m wysokości i został odsłonięty 5 lipca 1982 roku - w 20. rocznicę zdobycia niepodległości przez Algierię. Do zespołu realizacyjnego należeli: Bogusz Salwiński, Edward Krzak, Aleksander Śliwa - polscy rzeźbiarze z Akademii Sztuk Pięknych w Krakowie. Dzieje Polaków w Algierii i współpracy polsko-algierskiej napiszą jeszcze wiele stron w historii Polski i narodu polskiego. © Marian Kałuski Źródło: Marian Kałuski |