Przystań 042

Nr 042, październik 2010r.

Co słychać w naszej “Przystani”?

* Jędrka wizyta u weterana wojennego
* Wizyta motocyklisty Ireneusza Mażewskiego z Polski
* * *
CENNE SPOTKANIE Z WETERANEM W MEXICO D.F.
Wrześniowej wycieczce do Meksyku sprzyjała pogoda. Skończyły się upały i nastały chłodne noce. Wizyta w domu żołnierskim pana Jerzego Skoryny była jednym punktem z mojego założenia podróżowania po świecie.
Z inżynierem Jerzym Skoryną Lipskim poznałem się podczas pierwszej podróży dookoła świata w 1977 roku. Od tamtej pory odwiedziłem dom pana Jerzego kilkukrotnie, zawsze przyjaźnie witany jak bliskiego z rodziny. Ta atmosfera cechuje niemalże wszystkich kombatantów wojennych, którzy osiedlili się poza swoją Ojczyzną po II Wojnie Światowej nie ze swojego wyboru. Brać żołnierska jest do dziś jak jedna wielka rodzina, która zaczyna kurczyć się z powodu upływającego czasu. Niektórzy nazywają swój dom “Domem Żołnierskim” a to dlatego, że panuje ład i porządek, który był przestrzegany podczas służby wojskowej.
Miałem szczęście od Boga odwiedzać kombatantów mieszkających w różnych krajch na różnych kontynentach i przyswojenia prawdziwej historii polskiej tak błędnie podawanej nam w szkołach. Wszyscy traktowali mnie jak swojego bliźniego. Kombatantem wojennym nie byłem ale jestem synem kombatanta wojennego Armii Krajowej – Jerzego Sochackiego. Jadąc po świecie czułem się jednym z nich jak sierota, której zabrano matkę – Ojczyznę. Polski paszport odebrano mi podstępnie w konsulacie nowojorskim, amerykańskiego jeszcze nie miałem. Władze polskie potraktowały mnie jak uciekiniera, który wybrał sobie “wolność”.
Cieszę się bardzo, że po wielu latach spotkałem się z tym wybitnym Polakiem, jeszcze raz.
Jerzy Jan Skoryna – Lipski ps. “Sielawa” urodził się 16 grudnia w 1926 roku w Krakowie. Jest absolwentem Szkoły Rodziny Wojskowej. Wykształcenie wyższe Inżynierii Przemysłowej oraz Filozofii Socjalnej i Politycznej uzyskał na uniwersytecie “Universidad Panamericana” w Meksyku.
W czasie okupacji był członkiem N.S.Z. i A.K. Warszawa. Uczestniczył w wielu ulicznych akcjach w ramach kompanii “Wikta”, czy “Kozioł”. Posługiwał się pseudonimami: “Górski”, “Skórski” i “Sielawa”. Podczas Powstania walczył z ramienia warszawskich zgrupowań “Harnaś, “Chrobry II”, “Warszawianka” ze stopniem Plutonowego Podchorążego. Od października 1944 do maja 1945 przewinął się przez obozy jenieckie w Ożarowie, Lambinowicach, Sandbostel i Lubece. Po wyzwoleniu tego ostatniego w Lubece – przez Niemcy, Holandię, Belgię i Francję przedarł się do Włoch i zaciągnął się do II Korpusu.
19 października 1946 roku dotarł do Meksyku, gdzie działa na rzecz Polski do dnia dzisiejszego. W “sanktuarium wojskowym” domu pana Skoryny rzucają się w oczy liczne odznaczenia wojenne.
Obecnie pan inż. Skoryna w podeszłym już wieku, z pogarszającym się zdrowiem, jest taki sam, jak przed kilkudziesięciu laty. Rodzinny, uprzejmy, pracujący za ekipę niewiadomo jak liczną. Wykonuje pracę Delegatury na Meksyk Stowarzyszenia Polskich Kombatantów, jest delegatem Koła Byłych Żołnierzy Armii Krajowej i przedstawicielem Unii Stawarzyszeń i Organizacji Polskich Ameryki Łacińskiej (USOPAŁ). Wielka byłaby strata, gdyby pan Jerzy przestał “działać”. Nie łatwo go będzie zastąpić. Nie ma w Meksyku drugiego kombatanta wojennego, który by tak aktywnie mógł reprezentować tę grupę ludzi. Trudno też o chętnych, osiadłych po wojnie, do patriotycznej “roboty”. Każdy mówi, że jest zajęty i ma swoje kłopoty.

Mieszkając przez kilka dni w domu pana Jerzego czułem się tak jak w jakimś muzeum-czytelni, w jakimś specjalnym miejscu pracy w którym urywały się częste telefony, gdzie wojenny bohater godzinami spędza czas przy komputerze pisząc różne listy, artykuły itp. A widzi z roku na rok coraz gorzej.
Przypomnę skróconą historię z życia pana inż. Jerzego Skoryny.
Delegatura Kombatancka jak i Delegat Zarządu Głównego na Meksyk datują się od roku 1947 do 2010. W ciągu swojego długiego istnienia reprezentowała również Rząd Polski w Londynie do grudnia 1990 roku, do momentu przekazania Insygniów Prezydenckich przez Prezydenta R.P. w Londynie Ryszarda Kaczorowskiego na Zamku Królewskim w Warszawie nowo wybranemu prezydentowi RP – Lechowi Wałęsie.
Tytuł Delegata w honorowej pracy pana Skoryny otwierał mu wszystkie drzwi na przeprowadzanie wielu akcji na rzecz i dobro Polski i Meksyku pozostawiając stałe ślady przyjaźni obu narodów.
Niezmordowany pan Skoryna organizował w latach 1947 – 1989 Msze Św. i różne akademie z okazji 3 Maja i Powstania Warszawskiego. Przez okres 1950 do 1952 prowadził program radiowy, na falach 590, trzy razy w tygodniu pt.: “Polska poprzez swoją muzykę”, w którym pomiędzy utworami muzycznymi przedstawiał w częściach historię Polski.
Kiedy w Polsce nastąpił stan wojenny walczył razem z rodakami o wolność, niepodległość i suwerenność kraju, tak jak to miało miejsce 1 września 1939 roku. …Gdy zaczął pisać do prasy meksykańskiej nie spodziwał się, że przerodzi się te pisanie w obowiązek pisania artykułów trzy razy tygodniowo przez 11 lat w dzienniku “El Heraldo de Mexico”. Powstało w ten sposób 1700 artykułów. Stworzył “Instytut Studiów Kultury i Społeczeństw Europejskich”. Utrzymując kontakty ze 120 źródłami informacji od 1983 do 1990 roku wydawał dwutygodnik pod nazwą “ARKA de Informaciones” w której pisał i tłumaczył teksty z “prasy drugiego obiegu”. Utrzymywał kontakty z “Solidarnością” w Paryżu, Londynie, Brukseli, Lozannie, Zurychu i w innych miejscach. Organizował masowe protesty pod ambasadami PRL i sowieckiej domagając się zniesienia stanu wojennego oraz wolności dla Polski. W uznaniu za swoją działalność, wystąpienia, odczyty i referaty otrzymał przeszło 250 dyplomów międzynarodowych.
Znając osobiście Prymasów Polski i Meksyku zorganizował pierwszą w historii obu krajów oficjalną wizytę do Polski Prymasa Meksyku, Ks. Kardynała Ernesto Corripio Ahumada, który poświęcił w listopadzie 1987 roku parafialny kościół w Laskach. Sam nie uczestniczył w tej pielgrzymce z powodu znalezienia się na czarnej liście “zdrajców”, publikujących prawdę o działalności “Solidarności”, jej przyjacielach, polskiej walki przeciwko PRL, komunizmowi i Rosji Sowieckiej. Taki stan rzeczy trwał do grudnia 1990 roku.
Kiedy przyszedł czas odwiedzenia Polski był dla pana inż. Jerzego Skoryny niezwykłym wydarzeniem. 22 grudnia 1990 roku pierwszy raz pan Jerzy stąpał po odrestaurowanych salach Zamku Królewskiego, które znał jeszcze sprzed II w.ś.. Ceremonia była bardzo podniosła. Nie chciało się wierzyć, że po pół wiekowej przerwie cofnięto odebrane uznanie naszemu prawdziwemu Polskiemu Rządowi. Było to zwycięstwo Polskiego Narodu nad bezprawiem – słowa jerzego Skoryny. Wizyta w Polsce była okazją do spotkania się z ks. Prymasem, Kardynałem Józefem Glempem, przyjaciółmi z Londynu i Warszawy.
Z inicjatywy pana Skoryny stoi wiele polskich pomników i wisi wiele obrazów na obszarze Meksyku, rozsławiających imię naszej Ojczyzny.
Przypomnę o pokazaniu mi podczas meksykańskich wędrówek z panem Jerzym polskich śladów w Meksyku, które przyczyniają się do zacieśnienia przyjaźni pomiędzy obu krajami jak i podziwu dla polskiej historii i kultury.
– Zacznę od przykrej sprawy jaką jest zagubienie podczas remontu pamiątkowej tablicy Fryderyka Chopina znajdującej się w Sali Boliwara Narodowego Uniwersytetu Meksykańskiego. Tablica została ufundowana w 1949 roku przez Polską Izbę Handlową. Upłynęło od tego czasu przeszło 60 lat i Ambasada RP nie ma czasu na interwencję w tej sprawie.
– Na międzynarodowym lotnisku w stolicy Meksyku, w Galerii Sławnych Lotników, a Sali “C” znajduje się popiersie Stanisława Skarżyńskiego – naszego bohaterskiego lotnika płk., który w maju 1933 roku połączył Amerykę Łacińską z Polską, przelatując w jedno osobowym i jedno silnikowym RWD 5 bis z Warszawy nad Atlantykiem do Rio de Janerio i Buenos Aires. …Rekord ten do dnia dzisiejszego pozostaje niepobity.
– Na starej Bazylice Guadalupiańskiej w sercu metropolii meksykańskiej widnieje tablica z Orłem Polskim jako potwierdzenie symbolu, że Polska została konsekrowana 3 maja 1959 roku Królowej Meksyku, M.B. Guadalupiańskiej za wstawieniem się prymasa Meksyku, Prymasa Polski, Kardynała Stefana Wyszyńskiego i Polskiego Rządu w Londynie uznawanago przez Watykan, Liban, Hiszpanię i Irlandię.
– Z inicjatywy pana Jerzego społeczeństwo meksykańskie wybudowało w jednej z eleganckich dzielnic stolicy Meksyku, na terenie wiejskiego cmentarza, okazały kościół parafialny pod wezwaniem M.B. Częstochowskiej. Resztki ludzkie z cmentarza pochowane zostały w specjalnej krypcie kościoła. Kamień Węgielny został położony pod fundamenty kościoła w asyście księży 31 stycznia 1960 roku. Pan Jerzy podarował na tę okazję duży obraz Królowej Polski rzeźbiony w drzewie i otrzymany w spadku od rodziców kilim okazałych rozmiarów z Polskimi Orłami. Dziś kościół posiada dwu metrowej wysokości obraz Najjaśniejszej Jasnogórskiej Pani przedstawionej trójwymiarowym wizerunkiem. To arcydzieło sztuki zostało wykonane, ze wzoru pana Jerzego Skoryny, w Barcelonie na specjalne zamówienie księży Augustianów.
– W niedalekim Tenango del Aire znajduje działał na konto parafii prowadzonej przez polskich księży Pallotynów. Miejsce to ze swoim kolonialnym kościołem z XVI wieku i trzy hektarowym terenem zostało podniesione do rangi Sanktuarium. Jest to centrum księży Pallotynów na cały Meksyk i Amerykę Środkową propagujacy kult do Miłosierdzia Bożego.
– Na pięknej głównej stołecznej alei – Paseo de la Reforma, w rezydenckiej dzielnicy Lomas de Chapultapec z inicjatywy pana Skoryny znajduje się pomnik Ignacego Paderewskiego – naszego bohatera narodowego odsłonięty podczas uroczystej ceremonii 15 listopada 2001 r. W parku o tej samej nazwie mamy dużych rozmiarów, widoczny z daleka, pomnik Mikołaja Kopernika – naszego wielkiego astronoma.
– W miejscowości Tacambaro stanu Michoacan z inicjatywy inż. Skoryny został ofiarowany przez Polskie Panie z Chicago wizerunk M.B. Częstochowskiej kościołowi M.B. Fatimskiej. Co roku w słonecznej pogodzie października odbywają się uroczystości związane z Mszą Pontyfikalną na cześć naszej Jasnogórskiej Królowej i Polski.
– W Szpitalu Narodowym XXI, na pierwszym piętrze wydziału onkologicznego znajduje się, mało znane Polakom, popiersie naszej noblistki naukowej – Marii Curie Skłodowskiej.
– W stołecznej Bibliotece Narodowej można znaleźć tłumaczenia Jerzego Skoryny na język hiszpański pozycji literackich: 1. Gen. T. Bora Komorowskiego – “Armia Krajowa” 2. Z. Stupulkowskiego – “Zaproszenie do Moskwy” i “Katyń” 3. Gen. W. Andersa – “Zbrodnia Katyńska w świetle dokumentów” 4. S. Korbońskiego – “W imieniu kremla” oraz 5. Praca zbiorowa – “Reżimy komunistyczne w Europie Środkowej”. …To tylko część działalności patriotycznej wziętej z życia sędziwego polskiego weterana.
Po dziś dzień inż. Jerzy Skoryna aktywnie uczestniczy w różnego typu zjazdach i spotkaniach na całym świecie. Podczas ciągłych kontaktów z prasą, radiem i TV dostarcza jak dawniej cennych materiałów związanych z obecną sytuacją w Polsce. Swój dzień życia traktuje jako standardową patriotyczną pracę na posterunku, tworząc i pisząc wciąż to nowe tematycznie artykuły. Myślę, żę energia twórczości literackiej pana Jerzego Skoryny z polskim wątkiem będzie trwała do ostatnich godzin jego życia.
Z wielkim uznaniem za taką patriotyczną postwę zostanie u wielu z nas na zawsze w pamięci. – Andrzej Sochacki

P.S. przywiozłem z Meksyku film archiwalny: “Historia Polski 1918 – 1939”
* * *
MOTOCYKLISTA W CENTRUM WAGABUNDY
Mile gościmy młodych ludzi zdobywających doświadczenie podróżnicze. W tym celu służy wszystkim podróżnikom nasza przystań.
W środku gorącej sierpniowej nocy stanął pod klubową bramą z polskim proporczykiem – obładowany motocykl “Yamaha 750”. Okazało się, że to młody inżynier z Polski – Ireneusz Mazewski, spełniający swe marzenie w podróży dookoła Stanów Zjednoczonych. …Ledwo dobił; pojazd wymagał remontu, wysiadł jeden cylinder. Spędziliśmy razem kilka dni by doprowadzić motor do pierwotnego stanu. Ta długa pierwsza podróż dodała mu skrzydeł. Wyprawę w pojedynkę Irek potraktował jako preludium przed wyprawą dookoła świata. Zaplanował sobie objechanie globu po ziemi śladami Jędrka w 20 dni max., by być pierwszym bikerem, który poszczyci się rekordowym wynikiem. (Jędrek w 2007 roku objechał świat samochodem w 23 dni).
…Wieczór autorski Mirka dostarczył nam wiele emocji z jego dotyczasowych podróży po Europie a szczególnie po niezaludnionych terenach Skandynawii, gdzie trzeba było uważać na groźne zwierzęta chodzące bezprawnie po lasach i drogach. Ciekawy biker miał w bagażu przygód niejedną mrożącą krew z których wychodził zwycięsko.
Czas ponaglił Irka by zdążyć z urlopu do pracy. Objecał trzymać z nami kontakt podczas przyszłych wypraw. Życzymy Powodzenia!

* * * * Kącik Wydawcy:

Mile widziana jest młodzież w pisaniu swoich ciekawych spostrzeżeń z otaczającego życia lub ze spędzonych wakacji w naszej gazetce. Odrzucić tremę w pisaniu – pomożemy.
Pamiętajmy !!! – naszym językiem jest język polski gdziebyśmy się nie znajdowali a każdy inny język wykorzystujemy tylko do egzystencji tam gdzie żyjemy. Bez Języka Polskiego nie ma Polski!
Bawmy się razem! – to nasza myśl przewodnia.Warto mieć łączność z “Przystanią”. Jest to droga “odnalezienia się”.
– mgr inż. Andrzej Sochacki

* * * * Horoskop Indiański
GĘŚ (22.12 – 20.02)
Żyje stadnie, przemierzając tysiące kilometrów by powrócić co roku do swojego gniazda lęgowego. Cechy swojej osobowści podporządkowane są osiągnięćiu konkretnego celu. Osoby są obdarzone dużą ambicją i wytrwałością. Nie działają spontanicznie. Są to silne osobowości, przyciągające otoczenie do siebie zaskakując swymi możliwościami, będąc czasami chłodne i mało otwarte. W życiu prywatnym i zawodowym osoba jest niezwykle wydajna i nie niezmordowana, potrafiąca zrezygnować z przyjemności.
Uczucia – Jest wspaniałym partnerem na całe życie. Nie zawiedzie, nie zdradzi, nie oszuka. Miłość jest jak praca, traktowana poważnie bez lekceewazenia. Potrzebne jest zaufanie partnera by stworzyć gniazdo oparte na życzliwości i miłości.
Zdrowie i praca – Atuty: duży zasób witalności i niezła kondycja. Skóra czasami podatna jest na alergie i podrażnienia. Lubi “kierownicze” stołki. Niczym niestosownym nas nie zaskoczy, do podwładnych odnosi się z szacunkiem.

* * * * Kącik Zdrowotny:
1. Pochwała kaszy: Należy do najbardziej wartościowych produktów zbożowych. Powinna często gościć na naszym stole. Zawiera dużo węglowodanów (70%), jest bogata w białko (10-13%), ma niewiele tłuszczu (1-2%). Nie jest bardzo tucząca: 100g suchej kaszy ma 340-30 kcal. Jest bardzo dobrym źródłem błonnika pokarmowego, potasu, fosforu, magnezu, a przede wszystkim witaminy B1, PP. Powinna stanowić ważny składnik każdej diety, zarówno dla dzieci, jak i dorosłych. W kuchni wegetariańskiej i makrobiotycznej kasze stanowią połowę dziennego pożywienia.
2. Zwiastuny choroby nowotworowej: *Powoli powiększające się węzły chłonne *Białawe zabarwienie i zgrubienie błony śluzowej, małe niebolesne owrzodzenie na wargach i języku *Chrypa, trudności w połykaniu *Ucisk, brak łaknienia, mięsowstręt lub chudnięcie *Biegunka, zaparcia, częste parcie na stolec *Powiększające sie znamiona na skórze *krwisty śluz, krew w kale *Krwisty mocz, nieżyt pęcherza *Częste parcie na pęcherz *Stwardnienie pod skórą, guzek.

* * * * Kącik Porad:
Pamiętaj: Jak nie przytyć.
*Jedz ryby pieczone lub w galarecie, unikaj smażonych *Pij dużo niegazowanej wody; koniecznie jedną szklankę przed posiłkiem *Zacznij jedzenie od ważyw i sałatek
*Zrezygnuj z pieczywa *Na deser zjedz owoce zamiast ciasta *Mocne alkochole zastąp kieliszkiem wina *Nie podjadaj między posiłkami i bezpośrednio z garnków *Nie dosalaj jedzenia, raczej je przypraw *Koniecznie się poruszaj, np. idź na spacer.

* * * * Kącik Humoru: We fraszkach Jana Sztaudyngiera.
Apetyt rośnie: Dopiero syty ma apetyty.
Awans: Po jednej, drugiej, trzeciej wódce, Każdy ma się za dowódcę.
Aż: Pytacie, co ze mną? Pytacie, jak żyłem?
Wciąż sobie dogadzałem. Aż sobie dogodziłem.
Bez złudzeń: Niech nas statystyka nie łudzi, Niewielu jest prawdziwych ludzi.
Biuro porad: Sam sobie w życiu jakoś nie radzę, Więc biuro Porad dla innych prowadzę.
Cel uświęca środki: W pogoni za ideałem, Wszystkie świństwa popełniałem.
Charakterystyka pewnej głowy: W tej głowie …, Pustkowie.
Cierpliwość: Cierpliwość trzeba mieć anielską, Ażeby znosić własne cielsko.
Cisza: Boję się ciszy, Wtedy się własne serce słyszy.
Dowcip: Jak u mężczyzny objawia się planowanie przyszłości?
– Kupuje dwie skrzynki piwa zamiast jednej.

* * * * Kalendarzyk; (co? gdzie? kiedy?)

*Spotkanie: w sobotę o godz 19:00, dnia 13 listopada, 2010 roku. Temat: “WIECZÓR CZARKA”: Podróż w roli pilota – Od Pacyfiku do Atlantyku i nieco magii.
Informacja: 602-244 1293. Zapraszamy szczególnie młodzież!

Dla przypomnienia: Spotkania w Centrum Wagabundy odbywają się cyklicznie co kwartał (luty, maj, sierpień, listopad) w najbliższą sobotę środka miesiąca o godz. 19:00. Przynosimy z sobą jak zwykle – co kto lubi,. Informacje w klubie: 1-602-244 1293

O G Ł O S Z E N I A i R E K L A M Y
* Nie przegap okazji! W Centrum Wagabundy są do nabycia książki pt.: “Sześć podróży dookoła świata”, “Poradnik Trampingu Turysty Zmotoryzowanego” i “Harleyem dookoła świata” – Andrzeja Sochackiego.
* Zerkaj na ciekawą stronę: www.azpolonia.com
* Uwaga: Poprzednie wydania gazetki jak i wiele innych ciekawych pozycji są w archiwum Centrm Wagabundy: www.azpolonia.com i www.andrzejsochacki.com.

– Pozdrawia Wszsystkich zespół C. W. gazetki “PRZYSTAŃ”

Tel: 602-244 1293, centrumwagabundy@yahoo.com, 3715E. Taylor Street, Phx, AZ 85008
. . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . . .
$$$ $$ Dziękujemy wspierającym Fundację, rozumiejących nasz aspekt: Wszystko dla biednych, utalentowanych i bez szczęścia. Darowiznę pamiętajmy odpisać od podatku.

This entry was posted in Gazetka Przystań. Bookmark the permalink.